Dzień 1Dzień 2Dzień 3Dzień 3-2Dzień 4Dzień 4-2Dzień 5Dzień 5-2Dzień 6Dzień 7Dzień 7-2Dzień 8
Klasztorów, upału i wąskich dróżek mieliśmy już trochę dość więc zjechaliśmy do miasta. Przy drodze stała tablica z informacją, że w pobliżu znajduje się cmentarz żołnierzy poległych w czasie II Wojny. Skręciliśmy więc.
Cmentarz znajduje się nad samą zatoką Souda, przy nim jest mały parking i budka z napojami i lodami, poza sezonem nieczynna.
Rząd tablic z informacjami o walkach na Krecie
"The Battle for Crete was a German victory but a costly one."
Skromnie, pusto, ale cały obiekt był bardzo zadbany.
Przy bramie stoi niewielki budynek z takim krzyżem na środku podłogi.
W środku przechowywany jest spis pochowanych żołnierzy.
Zdecydowana większość z nich to Nowozelandczycy, ale i Polaka oczywiście zabraknąć nie mogło...
Tablica przy budynku.
Widok trochę jak na amerykańskich filmach.
Ciekaw jestem czy żyje jakaś jego rodzina, a jeśli tak to czy w ogóle wiedzą gdzie leży.
Tylko na jednym nagrobku widziałem zdjęcie. Serjeant W. Skipper z drugiego końca świata, lat 23.
Lokalizacja jak widać piękna. Daleko w tle widać statek, tam się udaliśmy.
Prom do Salonik.
Na parkingu w porcie miałem przygodę. Otworzyłem drzwi od samochodu zupełnie nieświadom jak potwornie tam wieje. Wyrwały mi się z ręki i hukneły o stojący obok samochów lekko go obijając. Szczęśliwie nie było to ani pierwsze ani nawet piąte wgniecenie więc cała sprawa skończyła się niczym. Od tamtej pory uważałem znacznie bardziej ;)
W samym porcie niewiele było do zobaczenia, obejrzałem z zewnątrz parę statków i wróciliśmy do Fridy. Kolejny dzień planowaliśmy spędzić w Chani.
Dzień trzeci - klasztory << >> Dzień czwarty - hala targowa w ChaniDzień 1Dzień 2Dzień 3Dzień 3-2Dzień 4Dzień 4-2Dzień 5Dzień 5-2Dzień 6Dzień 7Dzień 7-2Dzień 8